Znamy wyniki badań PISA… i co dalej?

Z życia szkoły

Wyniki PISA stanowią istotny punkt odniesienia dla polityki oświatowej i postrzegania jakości edukacji szkolnej w krajach biorących udział w jednym z najważniejszych programów badawczych przeprowadzanym co trzy lata, począwszy od 2000 r.

Opublikowanie wyników badań PISA (Programme for International Student Assessment) wywołało liczne komentarze w mediach oraz w środowisku edukacyjnym. W 2018 r. Polska była jednym z 79 krajów, w których piętnastolatkowie (uczniowie, którzy ukończyli 15 lat w roku poprzedzającym badanie) przystąpili do programu. Zdecydowaną większość polskiej grupy badawczej stanowili uczniowie klas trzecich gimnazjów, a pozostałą część piętnastoletni uczniowie klas drugich gimnazjów, klas siódmych szkoły podstawowej, a także szkół ponadgimnazjalnych, w tym szkół artystycznych, natomiast z badania wyłączeni byli piętnastoletni uczniowie poniżej klasy siódmej szkoły podstawowej oraz uczniowie szkół specjalnych.

Czytanie, matematyka i…

Komentując wyniki PISA 2018, podkreśla się, że polscy uczniowie coraz lepiej radzą sobie z czytaniem, matematyką oraz rozumowaniem w zakresie nauk przyrodniczych. Jednak refleksji nad wnioskami płynącymi z tego badania nie można ograniczać do analizy tabelek i liczb, w których nie wszystko da się ująć, a na pewno nie dają one pełnego obrazu sytuacji młodych ludzi, którzy oprócz zajmowania się czytaniem, matematyką i naukami przyrodniczymi, wchodzą w relacje, przeżywają sukcesy i porażki, obserwują dorosłych i uczą się od nich poprzez modelowanie.
Niewątpliwie w obszarze czytania widoczny jest wyraźny wzrost wyników od 2000 r. Wynik polskich uczniów w 2000 r. wyniósł 479 punktów, a w 2018 r. wzrósł do 512 i był to jeden z najwyższych wyników w skali światowej; istotnie lepsze wyniki uzyskali tylko uczniowie z wybranych regionów Chin, z Singapuru, Estonii, Kanady i Finlandii. Należy podkreślić, iż umiejętność czytania, która w 2018 r. była główną badaną umiejętnością, sprawdzana jest w zakresach: odnajdowanie informacji w różnych warstwach tekstu i z różnych tekstów łączonych w hipertekst, rozumienie całości przekazu, ocena i refleksja nad treścią i formą tekstu.

Obszary warte udoskonalenia

Oprócz najlepszych wyników, warto przyjrzeć się również najniższym wynikom. Odsetek polskich uczniów osiągających najniższe wyniki w zakresie czytania w 2018 r. był zbliżony do wyników z 2015 r., co oznacza, że co siódmy piętnastolatek nie opanował umiejętności rozumienia czytanego tekstu w stopniu wystarczającym na swobodne korzystanie ze źródeł pisanych, jednak jest to znacznie mniej osób w stosunku do 2000 r., gdy wyniki wskazywały na co czwartego ucznia.

W Średniowieczu, gdy umiejętność 
czytania i pisania była bardzo rzadka, 
ludzie, którzy opanowali tę sztukę, mogli
uchodzić za „inteligentnych”, choć terminu 
tego wówczas nie używano. Współcześnie
to już za mało. Liczy się jakość pisania 
i jakość czytania.

Edward Nęcka

Możemy być zadowoleni z efektów kształtowania w ciągu ostatnich kilkunastu lat kluczowej dla rozwoju człowieka kompetencji, jaką jest czytanie. Nie należy jednak zapominać o grupie uczniów, którzy opuszczają szkołę z deficytem tak ważnej umiejętności, co skutkuje ich ograniczonymi możliwościami rozwojowymi. Problem ten dostrzegła również w edukacji francuskiej Celine Alvarez, której zdaniem: „Dzisiejsza edukacja opiera się na tradycjach, intuicjach i wartościach, nie zaś na tym, jak przebiega mechanizm uczenia się u człowieka. Tak długo, jak długo dzieci będą narażone na system nauczania nieuwzględniający naturalnych dźwigni ich umysłów, będziemy je stawiać w sytuacji generującej wielkie cierpienie. Podobnie nauczyciele – będą zmuszeni pracować w ekstremalnie trudnych warunkach: całymi dniami, aż do wyczerpania, mierzyć się będą ze zniechęceniem i brakiem motywacji swoich uczniów”.

Odpowiednia organizacja procesu uczenia się czytania

Zorganizowanie procesu uczenia się uczniów wymaga zatem od nauczyciela posiadania i wykorzystywania informacji na temat tego, jak uczy się mózg, jakie warunki muszą być zapewnione dzieciom od najmłodszych lat, gdy ich mózgi są jeszcze bardzo plastyczne.
Wyniki badań przeprowadzonych w 1996 r. przez Shrawa i Brununga, dotyczących podejścia transmisyjnego (prawidłowe odczytywanie tekstu) i transaakcyjnego (konstruowanie znaczeń na bazie celów i dążeń), wskazują, iż podejście transakcyjne, dające w efekcie wyższy poziom wypowiedzi czytelników pod względem złożoności, spójności, jakości argumentów, było wyraźniej bardziej prorozwojowe. Interpretacje tekstów należy więc bardziej wywodzić z wiedzy osobistej i własnego doświadczenia (od początku rozwoju dziecka), niż ustalać dydaktyczne cele autora, metodyka lub nauczyciela. Ten rodzaj myślenia jest niestety bardzo słabo zaznaczony w praktyce pedagogicznej od najmłodszych klas (Klus-Stańska, Nowicka, 2014). Nauczyciele, zwłaszcza w przedszkolu i w klasach 1–3 szkoły podstawowej, powinni więc starannie projektować przestrzeń sprzyjającą wychodzeniu poza schematy podczas pracy z tekstem, co wiąże się na przykład ze zminimalizowaniem pytań faktograficznych rozpoczynających się od słów: kto, co, gdzie, kiedy, jak, na rzecz genetycznych, takich jak: dlaczego…, dlaczego nie…, oraz hipotetycznych i spekulatywnych: co jeśli…, co będzie dalej…, co się stanie gdy…, a także z analizą przeprowadzaną przez uczniów przy użyciu narzędzi krytycznego myślenia oraz z rozwijaniem kreatywności poprzez praktykowanie jej na co dzień.

Matematyka

Również w badaniach z zakresu matematyki, których głównym celem jest określenie, w jakim stopniu uczniowie potrafią wykorzystać swoją wiedzę i umiejętności matematyczne, gdy stają przed koniecznością rozwiązywania problemów otaczającego świata, wynik w 2018 r. wyniósł 516 punktów i był wyższy o 26 punktów od wyniku z 2003 r., co wskazuje na to, że polscy uczniowie coraz lepiej wybierają lub konstruują modele matematyczne adekwatne dla danej sytuacji praktycznej, potrafią rozwiązywać problemy matematyczne za pomocą narzędzi i metod matematyki oraz krytycznie odnoszą uzyskany wynik do praktycznego kontekstu, w którym problem powstał. Polski wynik jest o 27 punktów lepszy od średniej dla krajów Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), która wynosi 489 punktów i należy do najwyższych w Unii Europejskiej – istotnie wyższy wynik uzyskała tylko Estonia. Warto przy tym zwrócić uwagę na to, iż poprawa średnich wyników została osiągnięta nie tylko poprzez zwiększenie odsetka uczniów najlepszych – odsetek uczniów na dwóch najwyższych poziomach wynosił łącznie 15,8%, a w 2003 r. –  tylko 10,1%, ale również przez zmniejszenie odsetka uczniów najsłabszych – w 2018 r. na dwóch najniższych poziomach znajdowało się łącznie tylko 14,7% polskich uczniów, podczas gdy w 2003 r. – aż 22%.
Niezwykle ważne jest kształtowanie myślenia matematycznego. Nie chodzi bowiem o to, jak podkreśla Klus-Stańska, by efektem procesu uczenia się matematyki było wytrenowanie mistrzów słupków, ale by uczniowie samodzielnie podejmowali czynności myślowe polegające na rozwiązywaniu zadań i innych problemów matematycznych (na logicznej analizie treści trudności matematycznej, jej identyfikacji oraz świadomym – kontrolowanym przez siebie, a nie przez nauczyciela – wyborze lub konstrukcji strategii jej rozwiązania) oraz na poszukiwaniu tych problemów (dostrzeganiu nowych relacji matematycznych i skłonności do matematyzacji rzeczywistości). Jednak, jak zauważają Klus-Stańska i Nowicka (2014),  nauczanie wyspowo wyizolowanych sprawności matematycznych powoduje, że wielu uczniów sądzi, iż dzielenie i ułamki czy procenty i setne części całości to zupełnie osobne zagadnienia matematyczne. Dlatego nie należy ćwiczyć określonego typu problemów w izolacji, ponieważ może to skutkować brakiem elastyczności myślenia.
Wynik ostatniej z badanych kompetencji, jaką jest rozumowanie w naukach przyrodniczych, w porównaniu do 2006 r. (wynosił on wówczas 498 punktów) wzrósł w 2018 r. do 511. Ważne jest również odnotowanie spadku odsetka uczniów zagrożonych trudnościami w radzeniu sobie z praktycznymi problemami, dla których niezbędne są umiejętności rozumowania przyrodniczego, do wartości poniżej 15%. Należy podkreślić, iż faktycznie odsetek uczniów na najwyższych poziomach umiejętności wzrósł, ale jest on wciąż stosunkowo niski (poniżej 10%), dlatego jest to umiejętność wymagająca usprawniania, zwłaszcza że zarówno w 2015 r., jak i w 2018 r. odnotowano, iż rozwiązywanie zadań interaktywnych z wykorzystaniem komputera stanowi dla polskich uczniów utrudnienie.

Poznawanie świata zmysłami

Niewątpliwie najlepszym laboratorium jest świat, a jak podkreśla niemiecki neurobiolog G. Huther, bogate dzieci – to dzieci bogate w doświadczenia, w wielomodalne/wielozmysłowe poznawanie świata, a zatem istotne jest, by projektując przestrzeń edukacyjną uczniów, nauczyciele dawali im możliwość wykorzystywania wszystkich zmysłów, nie tylko wzroku i słuchu, ale również dotyku, węchu, smaku, dzięki czemu powstające w mózgu połączenia synaptyczne będą trwalsze, a dzieciom będzie łatwiej nabywać umiejętności w sposób naturalny. Łączeniu różnych aktywności, a jednocześnie współpracy, która aktywizuje mózg jako organ społeczny, a zatem najefektywniej pracujący w grupie, sprzyjają metody projektowe, do których realizacji wykorzystywana jest również technologia informacyjna i komunikacyjna, ponieważ współczesny rynek pracy potrzebuje ludzi wykorzystujących technologię w sposób świadomy i celowy, a jednocześnie sprawny i elastyczny. Na kształtowanie umiejętności łączenia informacji z różnych dziedzin pozwala na przykład cieszący się coraz większą popularnością wśród polskich nauczycieli STEAM, czyli uczenie się łączące naukę, technologię, inżynierię, sztukę i matematykę. Jednocześnie należy pamiętać o tym, by to, czego w codziennej praktyce szkolnej doświadczają uczniowie, budziło w nich zainteresowanie, a jeszcze lepiej, gdy wywoływałoby odczucie zdziwienia i/lub zaskoczenia, ponieważ to właśnie one są początkiem zrozumienia.

Poziom zadowolenia z życia wśród polskich uczniów

Wzrost liczby punktów polskich piętnastolatków we wszystkich trzech omówionych obszarach jest niewątpliwie satysfakcjonujący, przy czym na badanie PISA warto spojrzeć z szerszej perspektywy, rozważając także kwestie wychodzące poza umiejętności poznawcze. Niezwykle ważne bowiem dla młodego człowieka jest odczuwanie dobrostanu, zadowolenia ze swojego życia i czerpanie przyjemności z procesu samorozwoju. I tak, uczniowie podczas badania PISA 2018 wskazali, że ponad 85% z nich czuje się szczęśliwymi, jednak 6% opisuje siebie jako permanentnie smutnych.
Jeśli chodzi o polskie dzieci, to bilans dobrostanu badanego w 2018 r. wypada ujemnie, ponieważ aż 54% uczniów i uczennic nie czuje się dobrze: przestają wierzyć we własne umiejętności, gdy odnoszą porażki, nie czują satysfakcji z tego, co robią na co dzień, a nawet czują się w szkole outsiderami.
W raporcie PISA 2018 czytamy, że pozytywny klimat w szkole trudno zdefiniować czy zmierzyć, ale stanowi on czynnik wpływający w istotny sposób na samopoczucie uczniów. Ważne jest również, by dorośli wzięli pod uwagę, iż czynnikami pomagającymi nastolatkom poczuć się bezpieczniej, są przede wszystkim poczucie przynależności do grupy i atmosfera współpracy. Uczniowie doceniają relacje z nauczycielami i wsparcie z ich strony, natomiast rodzice jako kryteria wyboru szkoły wskazują bezpieczeństwo, szkolny klimat oraz reputację szkoły, a dopiero później osiągnięcia w zakresie nauki oraz ofertę zajęć proponowanych przez placówkę.
Niepokojącym wynikiem badania PISA 2018 jest to, że o cztery punkty procentowe w stosunku do badania sprzed trzech lat wzrósł odsetek uczniów, którzy zgłosili częste zastraszanie, przejawiające się zarówno w sposób werbalny, jak i relacyjny. Niewątpliwie przekłada się to na samopoczucie uczniów oraz ich efektywność nauki. Aż 26% polskich uczniów zadeklarowało, że co najmniej kilka razy w miesiącu doświadczało różnych form prześladowania: popychania, zabierania przedmiotów osobistych i przedrzeźniania. Jest to wynik, który wskazuje na konieczność podjęcia konkretnych kroków w kwestii budowania zespołów uczniowskich działających w oparciu o wspólne wartości i zasady. Ważne jest, by każdy uczeń czuł się częścią społeczności, ponieważ wykluczenie społeczne rozumiane jako słabe więzi społeczne, jest najsilniejszym predyktorem przemocy wśród młodzieży, o dużo większej sile wpływu niż przynależność do gangu, ubóstwo czy narkomania (Raport Amerykańskiego Departamentu Zdrowia). Kluczowe jest więc budowanie relacji w oparciu o konstruktywną komunikację, wsłuchiwanie się we wzajemne potrzeby, podejmowanie prób wspólnego rozwiązywania konfliktów. Ważne, by każy uczeń czuł się wysłuchany i miał osobę, do której może się zwrócić, gdy tego potrzebuje.
Niepokojące jest również to, że polscy piętnastolatkowie należą do grupy młodych ludzi mało zadowolonych ze swojego życia, przy czym większy odsetek stanowią tu dziewczynki, które mocniej odczuwają lęk przed porażką niż chłopcy. Należy pamiętać, że obok samotności i poczucia niezrozumienia, tym, co wywołuje złe samopoczucie, a w niektórych przypadkach nawet kryzys, rozumiany jako stan powstający wskutek nieprzezwyciężalnych przeszkód w osiąganiu celów życiowych, są: presja, ciagłe ocenianie, porównywanie, krytyka. Warto więc tworzyć środowiska uczenia się, w których zamiast oceniania i krytykowania będzie docenianie, zamiast udowadniania racji – relacja, a zamiast porównywania – uwzględnianie indywidulanych możliwości każdego ucznia. Pamiętając o tym, że agresja wskazuje na cierpienie ucznia (Bauer, 2015), trzeba, by dorośli byli uważnymi obserwatorami tego, co dzieje się z dziećmi i młodzieżą, posiadali kompetencje w zakresie wspomagania młodych ludzi w rowoju nie tylko poznawczym, ale również społecznym i emocjonalnym, a przede wszystkim by byli otwarci na bieżące potrzeby każdego ucznia.

Dziecko nie jest naczyniem do napełnienia, lecz płomieniem, który trzeba rozniecić. 
Francois Rabelais

Pamiętając, iż uczymy się poprzez modelowanie (naśladownictwo), a zapalamy innych poprzez to, że sami płoniemy, niezbyt optymistyczne są wyniki badania PISA wskazujące na to, iż tylko 59% uczniów w Polsce zauważyło u swoich nauczycieli radość uczenia. Wynik ten jest o 15 punktów procentowych niższy niż średnia dla krajów OECD, w których 74% badanych uważało, że nauczyciele czerpią radość z uczenia, ale tylko 55% stwierdziło, iż entuzjazm nauczyciela był dla nich źródłem inspiracji. Skoro, jak twierdzi Gerald Huther: „Entuzjazm jest nawozem dla mózgu”, ważne w kontekście motywacji uczniów jest to, by sami nauczyciele czerpali satysfakcję ze wspólnego procesu rozwoju, jaki dzieje się w szkole zarówno w wymiarze poznawczym, jak i wychowawczym. Młody człowiek otoczony ludźmi, dla których praca jest pasją, nasiąka pozytywnym stosunkiem do codziennych zadań i nie traktuje ich jak przykrych obowiązków, ale podchodzi do nich jak do wyzwań, które podejmuje, by wykorzystywać własne umiejętności i czuć spełnienie. Dlatego ważne jest, by nauczyciele potrafili zadbać o wewnętrzną harmonię, dzięki czemu będą szczęśliwymi ludźmi siejącymi szczęście wśród dzieci i młodzieży, a przecież właśnie o to chodzi, by szczęśliwi nauczyciele zmieniali edukacyjny świat.

Bibliografia:

  1. Alvarez C., Prawa naturalne dziecka, Warszawa 2017.
  2. Bauer J., Granica bólu, Słupsk 2015.
  3. Huther G., Wszystkie dzieci są zdolne, Słupsk 2014.
  4. Klus-Stańska D., Nowicka M., Sensy i bezsensy edukacji wczesnoszkolnej, Gdańsk 2014.

Przypisy