Felieton

Z praktyki szkolnej

Czekając na nowe

Agnieszka Kostrzewska

Nauczyciel, pedagog

Temat felietonu w tym miesiącu będzie nieco tendencyjny; można nawet stwierdzić, że temat został już omówiony na wszelkie możliwe sposoby w prasie, radiu i telewizji. Będzie o końcu jesieni, Świętach Bożego Narodzenia i zbliżającym się Nowym Roku, a przede wszystkim o naszym podejściu i nastawieniu do tego – bądź co bądź – wyjątkowego czasu. Ale przede wszystkim o tym, jak dobrze go wykorzystać z pożytkiem dla siebie, najbliższych… i dla własnego rozwoju.

Święta coraz bliżej
Zimna, ponura aura wcale nie zachęca do większej aktywności naszego ciała i umysłu, a zbliżający się kolejny rok napawa jeszcze większym niepokojem niż poprzedni. Być może niektórymi ze szkół targają przetasowania polityczne, niekorzystne działania lokalnych władz lub innych organów prowadzących szkołę; stresem są również zmiany w kadrze nauczycielskiej. Krótkie dni skłaniają raczej do szukania każdej możliwej chwili odpoczynku dla siebie, mimo że nie ma ku temu większych niż zwykle powodów. Niejednokrotnie można odnieść wrażenie, że wszyscy, którzy przychodzą do szkoły, a przede wszystkim uczniowie, najchętniej zapadliby w zimowy sen, i nie jest to kwestia ich złośliwości czy lenistwa. Zima i ustępująca jej miejsca późna jesień rzadko kiedy mienią się kolorami złota, czerwieni, żółci, a zamiast tego przynoszą w szarość, deszcz i przysłaniają słońce. A zatem… Jak odnaleźć kolory, słońce i radość?

Szukanie remedium
Najlepszym sposobem na jesienno-zimową pogodę i ogólne zniechęcenie może być z pewnością to, co naszym ciałom i myślom przynosi choć na chwilę oderwanie od rzeczywistości. Zbawienna może okazać się aromatyczna świeca, okrycie się ciepłym szalem, szarlotka ze świeżym musem jabłkowym czy nawet relaksacyjna muzyka. Chłodne dni nie muszą być przekleństwem – to one zachęcają bowiem do zakładania pięknych, jesiennych i zimowych ubrań i do otoczenia się zapachami. Uzupełnijmy też zapasy witamin – jesień, zanim odejdzie, zdążyła nas obdarować pysznymi śliwkami, jabłkami i gruszkami oraz dyniami. Wymieszajmy je z korzennymi przyprawami i poczujmy zapach, którego nie da się porównać z niczym innym. Lato już dość dawno odeszło, ale nie przejmujmy się ponurą aurą i zjedzmy coś, co z pewnością wspomoże wydzielanie hormonów szczęścia: słodkości i czekoladę. Oczywiście, w granicach rozsądku. Będzie to znakomity sposób na oszukanie choć na chwilę niezbyt dobrej dla nas w skutkach pogody. Dla osób, którym szczególnie ciężko jest przejść przez jesienno-zimowy okres, zbawienny może okazać się wyjazd, choćby na weekend, niekoniecznie na odległą, bezludną wyspę. Kilka dni w ośrodku wypoczynkowym lub wyjazd połączony ze zdrowotnymi zabiegami − to prezent, na który każdy może sobie pozwolić i sprawić sobie odrobinę przyjemności.

Czas podsumowań
Kończący się rok − to czas podsumowań i oceny dotychczasowych dokonań szkoły. Podsumowania takie mają miejsce w obszarze nauczania wszystkich przedmiotów i działalności szkoły. Z pewnością uczniom i nauczycielom udało się wiele zrobić. Być może udało się osiągnąć pierwsze efekty wprowadzenia nowych sposobów pracy na zajęciach, efekty w zakresie profilaktycznej działalności wychowawczej lub zyskać uznanie rodziców. Jednak dyrekcja nie powinna poprzestać na tym, co udało się osiągnąć, lecz ustawicznie dążyć do ciągłej poprawy jakości pracy szkoły oraz udoskonalenia sposobów pracy nauczycieli. Kończący się rok jest dobrym momentem na rozpoczęcie przygotowań do wcielenia w życie innowacyjnych sposobów pracy szkoły, tak by dyrektor mógł cieszyć się sukcesem nauczycieli, uczniów, a w konsekwencji – swoim własnym. Być może podsumowania i oceny okażą się nieco mniej satysfakcjonujące od przewidywanych – potraktujmy to jednak jako impuls do rozwoju, a nie rezygnacji czy stagnacji. Stanie się tak, jeżeli niezbyt korzystne wyniki potraktujemy jako okazję do sformułowania nowych dróg dochodzenia do celu i szukania nowych rozwiązań.

W natłoku przygotowań
Koniec listopada i początek grudnia to już okres, kiedy w witrynach sklepowych pojawiają się światełka i dekoracje świąteczne. Być może w szkole stoi już choinka, która wprowadza wśród nauczycieli i uczniów radosną atmosferę wyczekiwania Bożego Narodzenia. Pomimo tego, że coraz gorsza pogoda nie zachęca do pracy i udziału w przygotowaniach, trzeba zrobić przedświąteczne porządki i spędzić sporą ilość czasu w kolejkach sklepowych podczas zakupów. Dyrektorzy mają szczególnie trudne zadanie, ponieważ jednocześnie zamykają rok kalendarzowy w szkole, co wiąże się z koniecznością przygotowania licznych sprawozdań oraz pisania dokumentacji. Spróbujmy jednak w tym gąszczu obowiązków znaleźć pewien pozytyw: przygotowania są po to, by później móc w spokoju odpocząć i podsumować mijający rok. A ten nowy, nadchodzący wiąże się nie tylko z postanowieniami i nowymi planami, ale też z zamknięciem poprzedniego − z pozytywnym bilansem. 

Z odwagą w nieznane
Kolejny rok, mimo iż jeszcze się nie rozpoczął, już zbliża się wielkimi krokami. Tylko od nas zależy, jaki grunt dla niego przygotujemy. Pozytywne nastawienie oraz poczucie spełnionych obowiązków nie tylko mogą pomóc nam w spełnieniu postanowień noworocznych, ale także z odwagą wejść w kolejny rok wytężonej pracy, bo – jak mówił Churchill – „Jeśli w życiu brakuje miejsca na odwagę, to inne cnoty są bez znaczenia”. 
Zawód nauczyciela i kierownika placówki oświatowej wymaga świeżości umysłu, otwartości na innowacje, a przede wszystkim na drugiego człowieka. A zatem, aby móc później z pełną mocą pracować i odkrywać swoje możliwości, warto poświęcić w czasie Świąt Bożego Narodzenia nieco energii na to, do czego z przyjemnością po pracy wracamy: rodzina, dzieci, a może nawet wnuki… Pomyślmy o spełnieniu swoich własnych małych lub dużych marzeń. A potem wróćmy do pracy pełni zapału, naładowani energią i nowymi pomysłami. I nie bójmy się wprowadzać nowych ustaleń czy metod pracy w szkole. Zmiana jest warunkiem rozwoju. Warto zaszczepić tym samym w uczniach zasadę, że „Na szczyt idzie się pod górę, a do źródła płynie się pod prąd” (Jacek Walkiewicz). I trzeba tam wejść, żeby potem móc lekko i bez wysiłku zejść. Niech ta myśl towarzyszy nam każdego dnia nadchodzącego kolejnego roku, czego sobie i Państwu życzę.

Pozytywne nastawienie oraz poczucie spełnionych obowiązków nie tylko mogą pomóc nam w spełnieniu postanowień noworocznych, ale także z odwagą wejść w kolejny rok wytężonej pracy, bo – jak mówił Churchill – „Jeśli w życiu brakuje miejsca na odwagę, to inne cnoty są bez znaczenia”. 

 

Przypisy