Dyrektor szkoły na karuzeli zmian w roku szkolnym 2024/2025

Zarządzanie

Na przestrzeni ostatnich lat nową świecką tradycją, którą podtrzymywały i ugruntowały kolejne rządy, stało się wprowadzanie zmian w prawie oświatowym tuż przed rozpoczęciem kolejnego roku szkolnego. 
Dlatego też wrzesień to czas intensywnej pracy związanej z dostosowaniem dokumentacji szkolnej do ciągle zmieniających się przepisów, nawet jeśli poprzednie nie zdążyły się jeszcze dobrze zadomowić w praktyce szkolnej. 

W tej karuzeli zmian najtrudniejsze zdanie stoi przed dyrektorami szkół. To oni w okresie wakacyjnym, teoretycznie przeznaczonym na urlop, monitorują system aktywów prawnych i zmian legislacyjnych oraz ogrom rozporządzeń wydawanych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Kiedy dodamy do tego wszystkie wymagane prawem zadania dyrektora szkoły, które trzeba wykonać przed rozpoczęciem i na początku nowego roku szkolnego, wychodzi nam liczba dwucyfrowa. Są to czynności obowiązkowe bez względu na wielkość placówki, a co za tym idzie – właściwie przekraczają możliwości jednej osoby. Trudno się więc dziwić, że coraz mniej jest chętnych do sprawowania tej funkcji, skoro to praca przez 24 godziny, 7 dni w tygodniu, również na urlopie. Co więcej, wszystkie te obowiązki i oczekiwania nie idą w parze z adekwatnym wynagrodzeniem, a prestiż stanowiska jest w najlepszym razie iluzoryczny. W takiej sytuacji trudno się dziwić, że w wielu miejscach konkurs na dyrektora jest rozpisywany kilkukrotnie z braku chętnych, a w przerwach trwa gorączkowe poszukiwanie kandydatów, którzy z opisanych wyżej powodów drzwiami i oknami się nie pchają. 

Z czym dyrektorzy zaczynają rok szkolny 2024/2025? 

Przede wszystkim z dużą liczbą zmian, które dotykają różnych aspektów funkcjonowania placówek. Od nowego roku szkolnego na świadectwach nie będzie ocen z religii ani z etyki. Zaplanowano zmiany, które sprawią, że lekcje religii i etyki będą przeprowadzane w grupach międzyoddziałowych i międzyklasowych –
w klasach I–III, IV–VI i VII–VIII szkoły podstawowej. Zmienia się również podstawa programowa w szkole podstawowej, liceum i technikum. Mimo uszczuplenia treści z poszczególnych przedmiotów nie mamy co liczyć w ciągu najbliższych lat na dostosowanie do tej sytuacji w podręcznikach czy w arkuszach egzaminacyjnych. Zakładanie, że nauczyciele i dyrektorzy i z tym sobie poradzą, to kolejny przejaw myślenia życzeniowego, na którym zdaje się opierać każ...

TA CZĘŚĆ SERWISU DOSTĘPNA JEST TYLKO DLA PRENUMERATORÓW.

Zaloguj się, aby uzyskać dostęp do materiałów
Zaloguj się

Przypisy