1] Brak relacji z darczyńcami
W 2015 roku Polskie Stowarzyszenie Fundraisingu wydało pierwszy w kraju podręcznik dla profesjonalnych fundraiserów. Publikacja licząca blisko 300 stron zbiera doświadczenia w pozyskiwaniu funduszy spisane przez specjalistów z małych i dużych organizacji, zawiera też wiele instrukcji i przydatnych wzorów dokumentów. Bez cienia przesady można stwierdzić, że publikacja ta ilustruje stan wiedzy i priorytety całego polskiego fundraisingu. Warto zatem przyjrzeć się z bliska rozdziałom merytorycznym i oddzielić od nich część poświęconą instrukcjom, narzędziom i wzorom dokumentów. W efekcie uzyskujemy 224 strony pełne unikatowej i fachowej wiedzy. Podczas lektury naszą uwagę zwróci częstość występowania słowa relacje. Autorzy poszczególnych podrozdziałów używają go aż 143 razy. Jest odmieniane przez wszystkie przypadki i przywoływane w różnych, niekiedy biegunowo odległych kontekstach, jednak za każdym razem relacje są niezbędne do opisania celu lub sposobu zbierania pieniędzy. To najczęściej, obok samego fundraisingu, występujące słowo w podręczniku. Już sam ten fakt z jednej strony świadczy o ogromnym znaczeniu relacji, a z drugiej – pozwala unaocznić, jak dużo czasu należy im poświęcić. Choć wydaje się to niemal truizmem, warto przy każdej nadarzającej się okazji powtarzać aż do znudzenia, że bez relacji nie ma fundraisingu.
Błędem – niestety bardzo często popełnianym – jest niepoświęcanie odpowiedn...