O motywacji pracowników nowocześnie

Zdrowie psychiczne

Dla przeciętnego kierownika lub dyrektora, stanowisko zarządcze jest kolejnym krokiem w rozwoju kariery, a nie dążeniem samym w sobie. Z tego powodu większość zarządzających uzyskuje posadę według klucza merytorycznego, wyśmienitej znajomości biznesu, w którym działają, zdolności organizacyjnych lub niezrównanej umiejętności tworzenia dobrych relacji z przełożonymi. Tymczasem obszar przewodzenia grupie pracowników, zwany popularnie „miękkim zarządzaniem”, często pozostaje niezagospodarowany. Wśród „miękkich” wyzwań, szczególnie dziś, wysokie miejsce na liście zajmuje motywacja.

Motywacja, ujmując ją prosto i praktycznie, to wpływ kluczowych cech środowiska pracy na chęć do wykonywania obowiązków, na relację pracownika z zakładem, na gotowość do podejmowania trudów, stresów i dodatkowych wyzwań. Jej wysoki poziom zwykle widać po proaktywności pracowników – nie czekają, aż praca zostanie zlecona, tylko sami podejmują kolejne zadania. Dzieje się tak, bo motywacja to w dużej mierze troska o miejsce pracy i odpowiedzialność za nie wyrażane przez pracownika. Tymczasem personel pozbawiony motywacji łatwo poznać po pasywności, po przywiązaniu do dosłownie interpretowanych procedur i opisów stanowisk, a ochotników w takich gronach można szukać ze świecą.

POLECAMY

Motywacja a zmiana pokoleniowa

Współcześnie problem motywacji personelu nabiera ostrości ze względu na przemianę pokoleniową – najmłodsi specjaliści, w tym nauczyciele, którzy obecnie szukają szczęścia na rynku pracy, mają do zawodu specyficzne podejście, które przedstawiciele starszych pokoleń zwykli spłaszczać do „braku chęci”, „lenistwa” lub mniej parlamentarnych epitetów. Niesłusznie. 
Najmłodsze pokolenie aktywnych zawodowo, niezależnie od modnej medialnie łatki „millenialsów” lub „pokolenia Z”, to przede wszystkim osoby wychowane w czasach wzrostu ekonomicznego, dobrobytu i globalnej wioski. Można rzec, że obiecano im świat, dlatego niechętnie akceptują podwórko. Takie osoby mają silne poczucie swojej wartości i nie boją się zadawać pytania „Co będę z tego miał?”. Co gorsza, brak zdecydowanej odpowiedzi wystarcza, by zaczęli szukać szczęścia gdzie indziej. Tymczasem zmiana pokoleniowa oznacza, że pracownicy placówek oświatowych, jak i zresztą inni specjaliści, znacząco młodnieją, a przynajmniej takie wrażenie można odnieść. A zatem dyrektor rozczarowany postawą młodych pracowników nie ma komfortu po prostu ich nie zatrudniać – współczesny rynek pracy należy do pracownika i to pracownik przebiera w nim swobodnie. 
Czas działa na korzyść m...

TA CZĘŚĆ SERWISU DOSTĘPNA JEST TYLKO DLA PRENUMERATORÓW.

Zaloguj się, aby uzyskać dostęp do materiałów
Zaloguj się

Przypisy